HUMOR

Oto kilka żartów szkolnych na poprawę samopoczucia:

 

Jakie ryby najbardziej lubią matematycy?

- Sumy.

*

- Mamo dziś na chemii uczyliśmy się o materiałach wybuchowych!

- Tak, to bardzo ciekawe, a na którą jutro idziecie do szkoły.

- Do jakiej szkoły?

*

Mały chłopiec przybiega szybko na stację benzynową:

- Proszę duży kanister benzyny, szybko! - woła.

- Co? Pali się? - pyta sprzedawca.

- Tak, szkoła, ale teraz coś jakby przygasa...

*

- Jasiu, czy tata ciągle odrabia za ciebie lekcje? - pyta pani nauczycielka.

- Nie, ta ostatnia pała go załamała...

*

Nauczycielka do Krzysia:

- Przyznaj się że ściągałeś od Małgosi!

- Skąd pani to wie?

- Bo obok ostatniego pytania ona napisała: "nie wiem", a ty napisałeś "ja też"

*

Podczas klasówki nauczycielka zwraca uwagę Krzysiowi:

- Krzysiu! Nie ściągaj od Tomka

- Nie, proszę pani! To on ściąga ode mnie, a ja tylko sprawdzam czy nie robi błędów!

*

Nauczyciel historii wpada zdenerwowany do pokoju nauczycielskiego i mówi do dyrektora:

- Ech, ta 7B! nie wytrzymam z tymi baranami! Pytam ich kto wziął Bastylię, a oni krzyczą, że to nie oni!

- Niech się pan tak nie denerwuje - uspokaja dyrektor - może to rzeczywiście ktoś z innej klasy.

*

Mamo dziś na lekcji pan od matematyki pochwalił mnie! - To bardzo ładnie a co powiedział? - Że wszyscy jesteśmy idiotami a ja - największym

*

Klasa Jasia jedzie pociągiem na wycieczkę. Wychowawca zatopiony jest w lekturze jakiejś ciekawej książki.

- Przepraszam pana - pyta Jasio - jak się nazywa ta stacja, obok której przejeżdżaliśmy?

- Nie przeszkadzaj mi czytać!

- Przepraszam, chciałem po prostu wiedzieć, bo połowa klasy tutaj wysiadła...

*

Na przerwie między lekcjami...

- Po lekcjach idę do Jasia. On ma grypę, może się zarażę i dostanę tydzień zwolnienia. Idziesz ze mną?

- Ja idę do Franka. On ma taką chorobę, na którą dają miesiąc zwolnienia!

- Tak? To idę z Tobą. A na co on jest chory?

- Ma złamaną rękę.

*

Na lekcji polskiego:

-Jasiu, powiedz nam, kiedy używamy wielkich liter?

-Kiedy mamy słaby wzrok!

*

Na biologii:

-Jak, myślicie, dokąd leci ptak trzymający w dziobie słomkę?

-Napić się oranżady.

*

Tata pyta Kazia:

-Jak ci idzie w szkole?

-Dobrze. Nawet jeden nauczyciel ci zazdrości!

-Zazdrości? A czego?

-Już kilka razy złapał się za głowę i powiedział: "Gdybym ja był twoim ojcem..."

*

Jak odróżnić srokę-samca od samicy?

-Samiec jest czarno-biały, a samica biało-czarna.